Festiwal "Dialog" w kryzysie. Odwołano część spektakli
2017-09-27 13:56:18Oświadczenie Tomasza Kireńczuka, kierownika programowego 9. MFT Dialog-Wrocław z dnia 27 września 2017r. w związku ze zmianami w programie festiwalu.
Międzynarodowy Festiwal Teatralny Dialog – Wrocław od początku służyć miał przede wszystkim prezentacji najważniejszych zjawisk najnowszego teatru artystycznego na świecie i w Polsce. Krystyna Meissner, zapraszając na festiwal spektakle powstające w różnych kontekstach kulturowych i tradycjach artystycznych, starała się uchwycić istotne dla współczesności problemy, poddając rzeczywistość krytycznej analizie. Festiwal Dialog – Wrocław nigdy nie uciekał od trudnych tematów i radykalnych propozycji artystycznych, wychodząc z założenia, że dobry i ważny teatr zawsze obroni się w konfrontacji z widzem. Zadaniem festiwalu było i jest tę konfrontację uczynić możliwą.
Ta symbioza festiwalu teatralnego z rzeczywistością jest szczególnie istotna zwłaszcza dzisiaj, w sytuacji nawarstwiających się konfliktów społecznych i politycznych. W świecie naznaczonym pesymizmem, w którym myślenie wspólnotowe i akceptacja różnic wypierane są przez nacjonalizm, ksenofobię i populizm, jako animatorzy życia kulturalnego mamy obowiązek uczynić z wydarzenia artystycznego, jakim jest festiwal teatralny, wydarzenie publiczne, którego celem jest ujawnienie i przepracowanie lęków, które determinują nasze życie społeczne.
Jestem przekonany, że wszystkie siedem spektakli, które znalazły się w programie głównym 9. Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Dialog – Wrocław to bardzo ważne wypowiedzi na temat naszej współczesności, które zestawione ze sobą tworzą bardzo oryginalną opowieść.
Jest jednak jeszcze jeden polski spektakl, bez którego ta naszkicowana w programie 9. edycji Dialogu opowieść byłaby niepełna. To „Klątwa” w reżyserii Olivera Frljicia z warszawskiego Teatru Powszechnego. Spektakl niewygodny, brutalny, odbierający widzom dobre samopoczucie bez względu na to, jak widzą swoje miejsce na mapie toczonych w Polsce sporów politycznych i ideowych. Z tego też powodu nie potrafiłem sobie wyobrazić Festiwalu Dialog – Wrocław bez tego spektaklu. Zdając sobie sprawę z tego, że w dzisiejszej sytuacji politycznej prezentacja „Klątwy” w ramach dotacji ze środków publicznych jest niemożliwa, doszedłem do wniosku, że jeśli chcę ten spektakl pokazać, muszę poszukać nowych, być może niezbyt komfortowych rozwiązań. Dlatego postanowiłem pokaz tego spektaklu sfinansować wyłącznie z wpływów uzyskanych ze sprzedaży biletów.
Mimo takiego rozwiązania, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego na 18 dni przed rozpoczęciem festiwalu wstrzymało się z decyzją o jego współfinansowaniu, tworząc w festiwalowym budżecie lukę w wysokości 500 tys. zł. Wstrzymanie dotacji ministerstwa w takim momencie, i to mimo wcześniejszej oficjalnej akceptacji zaktualizowanego programu festiwalu i przesłania nam do podpisania wygenerowanej przez ministerstwo umowy dotacyjnej sprawia, że Festiwal Dialog – Wrocław nie jest już w stanie uzyskać z innych źródeł kwoty odpowiadającej sumie wstrzymanej dotacji. W tej sytuacji zmuszony zostałem do podjęcia drastycznej decyzji i odwołania prezentacji polskich spektakli programu głównego, których obecność na festiwalu sfinansowana miała być z dotacji MKiDN. Nie uda się więc pokazać we Wrocławiu „Wroga ludu” w reż. Jana Klaty z Narodowego Starego Teatru w Krakowie, „Hymnu do miłości” w reż. Marty Górnickiej, będącego koprodukcją Teatru Polskiego w Poznaniu i Fundacji Chór Kobiet w Warszawie oraz „Jednego gestu” w reż. Wojtka Ziemilskiego z Nowego Teatru w Warszawie.
Jednocześnie chciałbym jasno zaznaczyć, że postawę MKiDN w stosunku do Festiwalu Dialog – Wrocław odbieram jako zmierzające w stronę ograniczenia swobody wypowiedzi artystycznej działanie polityczne, przykład cenzury ekonomicznej i próbę zastraszenia środowiska teatralnego w Polsce. Rzeczą oczywistą jest dla mnie, że sytuacja, w której się znaleźliśmy, jest efektem próby prezentacji na Festiwalu spektaklu „Klątwa”.
W moim przekonaniu próba eliminowania z przestrzeni publicznej zjawisk i artystów, którzy z powodów politycznych czy ideowych nie odpowiadają władzy, wymaga jednoznacznego sprzeciwu. W efekcie wstrzymania ministerialnej dotacji, tegoroczny Festiwal Dialog staje się boleśnie niepełny. Mam jednak głębokie przekonanie, że mimo to powinien się odbyć choćby po to, aby stać się platformą ważnej dyskusji o sztuce w czasach kryzysu, o wolności i solidarności. O tym, czym jest i czym powinien być mecenat państwa, a także teatr publiczny. I przede wszystkim o tym, czy dialog i Dialog jest nadal możliwy.
Z poważaniem,
Tomasz Kireńczuk, kierownik programowy
Międzynarodowy Festiwal Teatralny Dialog – Wrocław
Odpowiadając na pytania dziennikarzy, Tomasz Kireńczuk wyjaśniał też czym kierował się podejmując tak trudne decyzje, jak odwołanie części spektakli.
- Dotacja na trzy polskie spektakle, która miała wpłynąć od ministerstwa została wstrzymana, ale jeszcze nie ostatecznie odebrana. Jednak „Dialog” to jest bardzo duży festiwal, a my na 18 dni przed festiwalem nie wiemy w jakiej jesteśmy sytuacji. Ja muszę podjąć decyzję, która weźmie pod uwagę to, że w sytuacji, kiedy tych pieniędzy by nie było, festiwal może się odbyć. Nie mamy funduszy, którymi możemy zastąpić dotację ministerialną (w wysokości pół miliona złotych, przyznana w trybie konkursowym - przyp. red.). Usłyszałem jasne stwierdzenie od przedstawiciela ministerstwa, że nie mogą zgodzić się na dofinansowanie festiwalu, w którym jest „Klątwa” - mówił Kireńczuk.
- Jako kierownik programowy festiwalu, uważam, że powinienem mieć pełną swobodę programową i merytoryczną. Stawianie takiego problemu, że ja muszę rachować, szachować, czy mogę zapraszać jakiś spektakl, bo jeśli go zaproszę, to zostaną mi odebrane pieniądze, kwestionuje sens i efektywność organizowania festiwalu. Potrzebna jest pełna wolność, a ten festiwal nigdy nie dał się ocenzurować. Jeśli mówimy o efektach decyzji, można tak powiedzieć, że ze względu na „Klątwę” w programie, nie odbędą się trzy inne spektakle, ale ja sądzę, że to jest błędne przedstawienie sprawy. Jeśli bym tak myślał, musiałbym dokonać autocenzury - wyjaśnił Tomasz Kireńczuk.
MD/ip
fot. konferencja prasowa 9 MFT Dialog-Wrocław, M. Jedrzejczak