Recenzje - Festiwal Dialog 2015

Echo in Camera - lalka też człowiek [RECENZJA]

2015-10-19 11:23:58

Dead Puppet to grupa trzech panów w cylindrach, którzy z równie uroczą gracją poruszają się po scenie, co mrocznych zakamarkach ludzkiej duszy. Owa dusza wstępuje w każdą lalkę, w której ląduje dłoń danego jegomościa.

"Echo in Camera" to fabularna podróż do otchłani Hadesu, luźno inspirowana mitem Orfeusza. Głównym bohaterem przedstawienia jest lalka o imieniu Tom. Bohater miota się pomiędzy różnymi stanami świadomości, a chcąc odnaleźć ukochaną, trafia na swojego punkrockowego sobowtóra. To jednak nie koniec. Tom na swojej drodze spotyka jeszcze diabła, Joannę d’Arc, a nawet Beethovena.

W czasie spektaklu aktorzy z wielką gracją, niemal baletowym krokiem, przemieszczają się pomiędzy kilkoma platformami, na których rozgrywa się akcja. Jeden z nich użycza głosu wszystkim postaciom, pozostali stanowią dla niego wsparcie. Lalki są pięknie wykonane, a do ich poruszania zazwyczaj wystarczy jedna osoba. Czasem jednak jeden z członków grupy porusza rękoma, gdy inny odpowiada za nogi.

Spektakl ma wyraźnie wyznaczony rytm. Podzielony jest na rozdziały, o zmianie których informuje nas plansza ze zmieniającymi się zdjęciami oraz napisami. Także sami wykonawcy co jakiś czas używają małych dzwoneczków, a nawet specjalnego dzwonka, rodem z hotelowych recepcji. Muzyka jest oszczędna, choć czasem usłyszymy rockowe brzmienia, które znacząco ożywiają spokojny klimat całości.

Echo in Camera jest słodko-gorzkie. Dramat bohaterów, przełamywany jest sporą dawką czarnego humoru. Szkoda, że z języka angielskiego, w którym odbywa się sztuka, na rzutniku tłumaczone jest  co dziesiąte zdanie. Sam tekst jest na tyle przystępny, że średnia znajomość angielskiego powinna wystarczyć do zrozumienia treści. A ta zdecydowanie jest warta uwagi.

Michał Derkacz
fot. Krzysztof Zatycki

Zobacz zdjęcia z próby spektaklu. Przejdź do galerii>>

Słowa kluczowe: echo in camera spektakl, echo in camera recenzja, echo in camera dialog, dialog wrocław 2015
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
"Po_wracanie" - hipnotyczne flamenco [RECENZJA]
"Po_wracanie" - hipnotyczne flamenco [RECENZJA]

Przedstawienie hiszpańskiego tancerza wprowadza w trans i zabiera widzów w daleką podróż, by odnaleźć kobietę z przeszłości, która wiele dla niego znaczyła.

Echo in Camera - lalka też człowiek [RECENZJA]
Echo in Camera - lalka też człowiek [RECENZJA]

Grupa Dead Puppet podczas Festiwalu Dialog Wrocław 2015 zabiera nas metateatralną podróż do otchłani Hadesu. W rękach tych trzech panów w cylindrach, martwe laleczki ożywają i nabierają bardzo ludzkiego oblicza.

Szepty i krzyki - ból istnienia [RECENZJA]
Szepty i krzyki - ból istnienia [RECENZJA]

Spektakl w reżyserii Ivo van Hove to dramatyczny przegląd ludzkiej psychiki i wzajemnych zależności w kontaktach międzyludzkich. To skrajne emocje, przeciwstawne jak tytułowe szepty i krzyki.

Ostatnio dodane
"Po_wracanie" - hipnotyczne flamenco [RECENZJA]
"Po_wracanie" - hipnotyczne flamenco [RECENZJA]

Przedstawienie hiszpańskiego tancerza wprowadza w trans i zabiera widzów w daleką podróż, by odnaleźć kobietę z przeszłości, która wiele dla niego znaczyła.

Echo in Camera - lalka też człowiek [RECENZJA]
Echo in Camera - lalka też człowiek [RECENZJA]

Grupa Dead Puppet podczas Festiwalu Dialog Wrocław 2015 zabiera nas metateatralną podróż do otchłani Hadesu. W rękach tych trzech panów w cylindrach, martwe laleczki ożywają i nabierają bardzo ludzkiego oblicza.

Popularne
Trzy siostry
Trzy siostry

Historia trzech kobiet wychowanych w stolicy, lecz żyjących na prowincji. Każda z nich marzy o powrocie do Moskwy. Każda marzy o miłości.

Polacy to głupki?
Polacy to głupki?

Po głowie równo obrywają prości mieszczanie, jak i warszawskie „elyty".

O aniołach w emocjonalnej zamrażarce
O aniołach w emocjonalnej zamrażarce

Przez ponad pięć godzin widzowi pokazuje się rzeczywistość niczym z filmów Almodovara czy ciemnych pittsburskich uliczek serialu „Queer as a folk”. Chorobą, która tak naprawdę trapi bohaterów, nie jest AIDS, lecz pustka i brak oparcia. To przez nią moralnie gniją, odrzucają prawdziwe uczucia, boją się wziąć odpowiedzialność za drugą osobę.