15 października
2009-09-28 12:56:31Teatr Polski - Scena im. J. Grzegorzewskiego
En avant, marche!
reż. Frank Van Laecke, Alain Platel
les ballets C de la B
Gandawa, Belgia
15.10 | 15:00 | Teatr Muzyczny Capitol, Duża Scena | ul. Piłsudskiego 67
Makbet | reż. Agata Duda-Gracz | Teatr Muzyczny Capitol (PL)
W swojej realizacji Makbeta Agata Duda-Gracz opowiada o pokuszeniu i winie, o zaczynie zła, który w sobie nosimy, o tym, jak tragicznie splata się w nas dziedzictwo antyku i chrześcijaństwa. Z niezwykłą precyzją analizuje związki między postaciami: szukając pokrewieństw, zależności i motywów sięga do źródeł historycznych i tworzy wieloznaczne, przejmujące tło dla głównych wątków dramatu. W roli tytułowej wystąpi Cezary Studniak, Lady Makbet zagra gościnnie Magda Kumorek.
W En avant, marche! Alain Platel, Frank Van Laecke i Steven Prengels sięgają do tradycji grup muzycznych, które przez dziesięciolecia były ważną częścią lokalnego życia społecznego i kulturalnego. Zespół muzyczny, klub muzyczny, orkiestra dęta stają się tutaj symbolem wspólnoty, poprzez którą opowiedzieć można uniwersalną historię ludzkiego życia. W En avant, marche! widzimy, jak członkowie małych społeczności, pomimo konfliktów, osobistych ambicji, relacji miłosnych, różnic pokoleniowych i światopoglądowych, starają się za wszelką cenę być razem i wspólnie iść naprzód. Bycie razem jest tutaj wartością nadrzędną i wielką inspiracją dla naszej, coraz bardziej podzielonej wspólnoty. Aktorzy, tancerze, muzycy i lokalni artyści (muzyka grana jest na żywo z udziałem lokalnych zespołów muzycznych) tworzą jeden zespół, wspólnotę, której językiem jest ludzkie ciało traktowane jak instrument muzyczny. Centralną postacią spektaklu jest umierający trębacz, postać zainspirowana bohaterem dramatu Luigiego Pirandella Człowiek z kwiatem w ustach, który musi pożegnać się ze swoim zespołem i ze swoim instrumentem. Czy jest on jeszcze członkiem wspólnoty? Czy funkcjonuje na tych samych prawach, co inni, zdrowi i pełni energii muzycy? Czy zastąpiony przez młodego trębacza, będzie jeszcze przez kogoś pamiętany? Jego obecność zmusza wszystkich do skonfrontowania się ze śmiercią, wystawia także na próbę wspólnotowe więzi. W En avant, marche! ta, w pewnym sensie narcystyczna inscenizacja własnego pogrzebu przypomina nam o tym, jak istotne jest bycie z innymi, tworzenie wspólnoty i bycie przez nią zauważonym.