MFT Dialog-Wrocław: Cios w podbrzusze (recenzja)
2011-10-10 10:19:52Romeo Castellucci zafundował nam mocny cios w podbrzusze. O spektaklu „O twarzy. Wizerunek syna Boga” można powiedzieć tylko tyle, że trudno czuć się po nim dobrze.
Człowiek sukcesu opiekuje się swoim zniedołężniałym ojcem. Dzielnie znosi kolejne przeciwności, cierpliwie zmienia swojemu rodzicielowi pieluchy, obmywa go z ekskrementów, podnosi na duchu. W końcu jednak przychodzi załamanie. Fekalia zalewają cały, sterylnie biały pokój, skórzane kanapy, łóżko, podłoga taplają się w gównie. Zrezygnowany syn podchodzi do wielkiego renesansowego wizerunku Chrystusa z obrazu Antonella da Messiny, przywołuje Jego imię, ten jednak pozostaje niewzruszony na ziemskie problemy, bezsilność i cierpienie człowieka.
Castellecci chciał pokazać „Golgotę starości”. I nie bawił się przy tym w żadne półśrodki. Spod pieluchy wycieka rzadki kał zalewając całą scenę. Jego smród dochodzi aż na widownię. Ojciec wypina do nas swoją starcze pomarszczone ufajdane pośladki, powtarzając tylko cicho przez łzy „przepraszam, przepraszam”. Pełen naturalizm, w starości nie ma nic godnego i wesołego. Jest tylko smród, bezsilność, poczucie bycia ciężarem dla drugiego człowieka.
„O twarzy. Wizerunek syna Boga” podzieliło dialogową publiczność. Po włoskiej premierze doszło do bójki, nad Odrą obyło się bez rękoczynów. Po raz pierwszy w życiu widownia zareagowała tak różnorodnie – część żegnała artystów owacją na stojąco, inni zdegustowani opuszczali chyłkiem swoje miejsca. Castellucci na pewno nie pozostawił jednak nikogo obojętnym.
Recenzja powstała podczas VI MFT Dialog-Wrocław (7-15 października 2011)
Marcin Szewczyk
(marcin.szewczyk@dlastudenta.pl)