Recenzje - Festiwal Dialog 2011
Po obejrzeniu trzech spektakli otwierających DIALOG nr 6, wysłuchaniu wykładu Zygmunta Baumana, po kilku żywych kuluarowych rozmowach, ciśnie się pod klawiaturę taka fraza: DIALOG RZĄDZI!
Po włoskiej premierze doszło do bójki, nad Odrą obyło się bez rękoczynów.
Po obejrzeniu trzech spektakli otwierających DIALOG nr 6, wysłuchaniu wykładu Zygmunta Baumana, po kilku żywych kuluarowych rozmowach, ciśnie się pod klawiaturę taka fraza: DIALOG RZĄDZI!
Po włoskiej premierze doszło do bójki, nad Odrą obyło się bez rękoczynów.
Historia trzech kobiet wychowanych w stolicy, lecz żyjących na prowincji. Każda z nich marzy o powrocie do Moskwy. Każda marzy o miłości.
Przez ponad pięć godzin widzowi pokazuje się rzeczywistość niczym z filmów Almodovara czy ciemnych pittsburskich uliczek serialu „Queer as a folk”. Chorobą, która tak naprawdę trapi bohaterów, nie jest AIDS, lecz pustka i brak oparcia. To przez nią moralnie gniją, odrzucają prawdziwe uczucia, boją się wziąć odpowiedzialność za drugą osobę.