Co wyjdzie ze stania na głowie?
2009-10-01 13:46:14Piętnaście spektakli, spotkania z twórcami, dyskusje panelowe... 10 października rozpoczyna się polskie święto teatru - Festiwal Dialog-Wrocław.
- Żaden inny polski festiwal nie zaprasza spektakli realizowanych z takim rozmachem - deklaruje Krystyna Meissner, dyrektor naczelny i artystyczny festiwalu. Sztandarowym przykładem są tutaj sześciogodzinne „Tragedie rzymskie" z holenderskiej Toneelgroep Amsterdam. W tym wielkim multimedialnym show widzowie nie tylko mogą dołączyć do aktorów występujących na scenie, ale również zamówić coś do picia lub jedzenia w znajdujących się na scenie bufetach.
Co ciekawe jednak, największym zainteresowaniem podczas tegorocznej piątej już edycji Festiwalu cieszą się spektakle polskich twórców - „T.E.O.R.E.M.A.T." i „Między nami dobrze jest" z Teatru Rozmaitości, „Król Lear" i „Kaspar" z Wrocławskiego Teatru Współczesnego oraz „Ziemia Obiecana" z Teatru Polskiego we Wrocławiu. Bilety na przedstawienia polskich twórców rozeszły się pierwszego dnia dystrybucji biletów (1 września). Ostatnie miejsca zostały jeszcze na pięć spektakli, w tym wspomniane wyżej „Tragedie rzymskie" czy „Idiotę" z litewskiego Teatras Meno Fortas.
Dialogi kryzysu
W tym roku udało się co prawda nie odwoływać kolejnej edycji festiwalu (jak proponował niedawno prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, tłumacząc się kryzysem), ale i tak oszczędności wymusiły pewne zmiany. W tym roku zabraknie między innymi warsztatów dla młodych krytyków, które przed dwoma laty cieszyły się wielkim powodzeniem. Nie będzie też wielkiego namiotu przed Wrocławskim Teatrem Współczesnym. Jego rolę przejmie sąsiedni Jazz Klub Rura, w którym odbywać się będą muzyczne imprezy towarzyszące Dialogowi.
- Dysponuję takim samym budżetem jak podczas czwartej edycji Dialogu, mimo że ceny mocno wzrosły. Dlatego też musiałam niemal stanąć na głowie, aby festiwal pozostał atrakcyjny - opowiada dyrektor Meissner.
Marcin Szewczyk
(marcin.szewczyk@dlastudenta.pl)
Fot. scena z "Tragedii rzymskich"