"Szepty i krzyki"
2015-10-14 11:05:10Ivo van Hove przeniósł akcję swojego spektaklu w czasy i dekoracje współczesne. Umierająca Agnes nagrywa na wideo świadectwo swego bólu, chcąc tym performansem pozostawić po sobie ślad.
Odchodzenie ze świata uwypukla głębokie osamotnienie bohaterki i jej wielki głód miłości czy choćby bliskości innych. Gehennę Agnes współtworzą choroba i przejmujący chłód rodzeństwa. „Van Hove pokazuje śmierć kobiety w jednej długiej, prawie niemej scenie.
Jest ona poruszająco piękna, jeszcze bardziej przejmująca niż sceny umierania w jego wcześniejszym przedstawieniu poświęconym chorobie, czyli Aniołach w Ameryce. [...] Przedstawienie ma cechy performansu, obrządku religijnego. [...] Scenografia Jana Versweyvelda staje się kolejnym bohaterem spektaklu.
Wokół łóżka znajdują się ekrany wideo, lampy, szklane ściany, a obok wydzielona przestrzeń kuchenna. Białe neonowe światło podkreśla kliniczny charakter otoczenia, które stanowi przeciwwagę dla elastycznego aktorstwa Nietvelt. Kiedy jej postać umiera, zawieszona kamera huśta się tam i z powrotem w kierunku jej twarzy, jak ramię metronomu”. [Wilfred Takken, "NRC Handelsblad"]
ip